Autor: Rachel Hawkins
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena: 5/6
Data przeczytania: wrzesień 2011
,,Grzeczne dziewczynki idą do szkoły-
niegrzeczne do Hex Hall"
Dziewczyny z Hex Hall są debiutem Rachel Hawkins- amerykańskiej pisarki.
Sophie Mercer zdecydowanie nie jest grzeczna dziewczynką. Jest córką czarnoksiężnika, czyli czarownicą. Bardzo często wpada w tarapaty. Tak się dzieje, gdy ją poznajemy. Chce tylko pomóc, niestety jak zwykle nic jej nie wychodzi. Po raz kolejny musi zmienić szkołę. Tym razem trafia do Hekate Hall- szkoły z internatem dla młodzieży Prodigium: czarownic, wilkołaków, elfów. Wtedy dopiero zaczynają się prawdziwe kłopoty. Zwłaszcza, że ktoś w szkole zaczyna atakować uczennice, a podejrzenia padają na jej najlepsza przyjaciółkę.
Autorka stworzyła wspaniały, magiczny świat, kryjący wiele tajemnic, w które czytelnik pomału się zagłębia. Mówiąc dokładniej narracja jest pierwszoosobowa, szybka akcja, mrożące krew w żyłach sceny.
Prolog był dosyć prosty, ale bardzo śmieszny, dzięki czemu książka spodobała mi się już na wstępie. Więc nie zgodzę się z innymi ,że książka zaczyna się nudnie. Prawda jest jednak to, że na początku rzeczywiście kojarzy się nam z Naznaczoną, czy Harrym Potterem. Z biegiem stron jednak książka zaczyna się coraz bardziej rozkręcać i jednocześnie od nich różnic.
Książka okazała się naprawdę dobra, a druga część podobno jest jeszcze lepsza. Już nie mogę się doczekać. Jest to bardzo przyjemna i lekka lektura. Polecam ją wszystkim, którzy chcą się zrelaksować i nie szukają nic trudnego. Oraz oczywiście jeśli jesteś istotą Prodigium- koniecznie przeczytaj;)
Za książkę dziękuję:
Recenzja zachęca do przeczytania,a co więcej jest trafiona. Gdybym nie przeczytała jej wcześniej to na pewno sięgnęłabym po nią ;)
OdpowiedzUsuń