poniedziałek, 22 października 2012

Biegaj! Biegaj!

Tytuł: Anatomia w bieganiu 
Autor: Joe Puleo, Dr Patrick Milroy 
Wydawnictwo: Muza 
Liczba stron: 190 
Ocena: 9/10 
Data przeczytania: sierpień 2012


Ostatnimi czasy bieganie stało się dość pospolitą czynnością. To świetny sposób na połączenie przyjemności ze zdrowym trybem życia. Z początku człowiek musiał biegać, by  przetrwać, wraz z rozwojem cywilizacji bieganie nabrało nowego charakteru. Spotykamy się z nim każdego dnia, biegniemy choćby by się gdzieś nie spóźnić. Zawsze można włożyć szorty i udać się na szlak, by pobiegać dla przyjemności, czy też dla utrzymania sylwetki. 

Joe Puleo jest szefem szkolenia mężczyzn i kobiet w biegach przełajowych, trenerem, w przeszłości triatlonistą. Doktor Patrick Milroy zajmuje stanowisko Chief Medical Officer w Road Runner's Club, był doradcą medycznym, publicystą i lekarzem. Autorzy wspólnie opracowali ten niezbędny przewodnik, aby wszystkim biegaczom i nie tylko wyjaśnić technikę wykonywania ćwiczeń, pomóc w poprawie wyników i zapobiec kontuzjom.

Przewodnik ,,Anatomia w bieganiu" składa się z dwunastu głównych rozdziałów. Są to kolejno:
1. Ewolucja biegacza
2. Składnik sercowo- naczyniowy i sercowo- płucny
3. Biegacz w ruchu
4. Adaptacje do prędkości i terenu
5. Górna część tułowia
6. Ramiona i barki
7. Tułów
8. Uda i kolana
9. Golenie i stopy
10. Typowe urazy podczas biegania
11. Budowa butów do biegania
12. Dbanie o kondycję całego ciała
Autorzy posługują się prostym i zrozumiałym dla wszystkich językiem. W pierwszym rozdziale opisują historię biegania i jego przyszłość. Rozdział był naprawdę bardzo ciekawy, dowiedziałam się między innymi, że pierwsi ludzie biegali, aby uciec przed drapieżnikami, którzy widzieli w nich pożywienie, a Filippides około 2500 lat temu przebiegł z Maratonu do Aten, aby przekazać wiadomość o wygranej bitwie, ale zaraz potem zmarł z wycieńczenia. Wczesne cywilizacje potrafiły czerpać radość ze sportu, czego przykładem są Igrzyska Olimpijskie, które niedawno miały miejsce. W drugiej połowie XVIII wieku odbywało się dużo konkursów z biegiem w roli głównej. Jeden z nich polegał na biegnięciu przez 1000 godzin, a podczas każdej godziny należało przebiec jedną milę. Na początku XIX wieku rywalizowały ze sobą miasta, co doprowadziło do tego, że biegi stały się najpopularniejszym sportem w Anglii.

W drugim rozdziale i dalej, aż do końca znajdziemy wiele przydatnych informacji i podstawowe definicje. Szczegółowe ilustracje ukazują pracę mięśni w trakcie wykonywania ćwiczeń i mechanizm biegu. Pod obrazkami  znajdziemy opisy ze wskazówkami wykonania danego ćwiczenia. Każdy może dzięki temu ułożyć osobisty program dostosowany do umiejętności i sposobu zaawansowania. Autorzy w dużej mierze skupiają się na znaczeniu wzmacniania ciała, a ćwiczenia zamieszczone prawie każdym rozdziale na pewno pomogą biegaczom poprawić ich wyniki.

Czytając poradnik zrozumiałam, że bieg ma być przyjemnością, a nie katorgą, jak to było ze mną do tej pory. Zdecydowanie każdy znajdzie tu coś dla siebie, choćby panie, które chciałyby schudnąć. Program ćwiczeń zawarty w książce jest logiczny i łatwy w zastosowaniu. 

Podsumowując: Należy czerpać radość ze sportu (mimo, że nie jestem jego fanką), a lepsze bieganie to wcale nie szybsze bieganie. Polecam poradnik wszystkim biegaczom, jak i tym dopiero zaczynającym z nim swoją przygodę. Na pewno będzie wam przydatny!


Za książkę dziękuję: