Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Elizabeth Chandler. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Elizabeth Chandler. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 20 września 2012

Bratnie Dusze


Tytuł: Bratnie dusze
Autor: Elizabeth Chandler
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 256
Ocena: 8/10
Data przeczytania: sierpień 2012

,,Bratnie Dusze" to już trzecia część serii ,,Pocałunek anioła" amerykańskiej autorki Elizabeth Chandler. Przyznam, że byłam bardzo ciekawa dalszych losów moich ulubionych bohaterów i się nie zawiodłam...

Wracamy do zmagań Tristana, który teraz jako anioł próbuje się skontaktować z Ivy. Stara się ostrzec dziewczynę przed zagrażającym jej niebezpieczeństwem. Musi też rozwiązać zagadkę kryminalną, w którą została wplątana Ivy i zapobiec kolejnym morderstwom. Gra toczy się nie tylko o życie jego ukochanej, ale także bliskich jej osób...

Wszyscy są przekonani, że Ivy chciała popełnić samobójstwo, skacząc pod pociąg. Wszyscy, oprócz  przyjaciół - Beth, Willa i jej młodszego brata Philipa, który uratował jej życie. A wszystko to przez Gregory'ego, który za wszelką cenę stara się uprzykrzyć dziewczynie życie. Sprawił, że własna matka uważa ją za psychicznie chorą, a Suze, najlepsza przyjaciółka odwróciła się od niej. Na szczęście ma Tristana, który sprawił, że Ivy może go widzieć i słyszeć...

Tą część, tak jak poprzednie czyta się naprawdę bardzo szybko i przyjemnie. Język powieści jest lekki, a fabuła umiejętnie skonstruowana, z duża ilością wątków.  Dzięki wyobraźni autorki ciągle się coś dzieje, a czytelnik nie ma prawa się nudzić. Zagadka kryminalna wreszcie się wyjaśnia, dowiadujemy się całej prawdy. Klimat również jest świetny, z nutką magii i romantyzmu.
Książka wciąga z każdym zdaniem coraz bardziej… Do końca nie jesteś pewien niczego. A zakończenie jest naprawdę cudowne. Mimo, że sugeruje iż to koniec autorka zaszczyciła nas kolejną częścią, którą z pewnością przeczytam.

Bohaterami nadal są Ivy, Tristan, Gregory, Will, Beth i Philip. Są genialnie skonstruowani, ale w tej części Ivy zaczęła mnie drażnić. Coraz bardziej przypominała głupiutkie bohaterki. Will jest  świetny od samego początku, taki prawdziwy przyjaciel. Tristan- jako anioł zmienił się, według mnie na gorsze. Nic, tylko cały czas wzdycha nad Ivy... Gregory- zdecydowanie zajmuje miejsce perełki w powieści. Jest jedynym czarnym charakterem,  potrafi się świetnie maskować. Nie da się go nie lubić!
Natomiast anioły wymyślone przez panią Chandler to ludzie, którzy po śmierci muszą wykonać jakieś zadanie, aby iść do nieba.

Podsumowując: nie można się oderwać od kolejnej części historii, napisanej przez Elizabeth Chandler, która funduje nam świetną opowieść. Seria na pewno spodoba się fanom nadprzyrodzonych historii. Oczywiście polecam wszystkim innym, jako nie tylko przyjemną rozrywkę, ale pewnego rodzaju odskocznię. Zwłaszcza teraz, gdy zaczęła się szkoła...

Za książkę dziękuję:

piątek, 6 lipca 2012

Potęga miłości


Tytuł: Potęga miłości
Autor: Elizabeth Chandler
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 216
Ocena: 6/6, 9/10
Data przeczytania: lipiec 2012

Czy anioły istnieją naprawdę? Czy osoby, które kochały nas za życia są aniołami i opiekują się nami? Takie właśnie anioły stworzyła Elizabeth Chandler w swojej serii ,,Pocałunek anioła".

Po raz kolejny przenosimy się do świata Ivy i Tristana. Tristan po śmierci wraca na ziemię jako anioł. Niestety dziewczyna przestała wierzyć w skrzydlate, anielskie istoty. Mimo to chłopak stara się przekonać Ivy, że ją kocha i uchronić przed zagrażającym niebezpieczeństwem. Z jakiegoś powodu ktoś pragnie jej śmierci. Dodatkowo Tristan odkrywa, że wypadek, w którym zginął, nie był przypadkiem. Chłopak za wszelką cenę stara się ocalić Ivy i sprawić, by uwierzyła, że anioły istnieją naprawdę. Wykorzystuje do tego celu miedzy innymi zakochanego w niej Willa i przyrodniego brata Philipa. Dodatkowy problem stanowi przybrany brat Ivy - Gregory, który za bardzo zbliżył się do dziewczyny. Tristan nie wierzy w miłość Gregorego, podejrzewając, że chłopak udaje i planuje zemstę. Czy uda mu się uratować ukochaną?

 „Potęga miłości" to już drugi tom cyklu „Pocałunek anioła". Tak jak poprzednia część napisany jest lekkim piórem, z pomysłem oraz smakiem. Dalsze losy bohaterów poznajemy z dwóch perspektyw: anioła Tristana i Ivy. Książka jest króciutka, dlatego czyta się ją błyskawicznie i z wielka przyjemnością. Fabuła jest ciekawie przemyślana, a akcja mimo, że rozwija się powoli w wielu momentach zaskakuje. Tak jak poprzedni tom książka kończy się w najlepszym momencie, pozostawiając po sobie duży niedosyt, tym samym zmuszając nas do sięgnięcia po kolejne tomy. Warto też wspomnieć, że polskie wydanie serii jest naprawdę śliczne. Niewielkie, niebieskie książeczki w miękkiej broszurowej oprawie ze skrzydełkami - prezentują się bardzo oryginalnie.

Bohaterowie powieści są na swój sposób oryginalni, ponieważ każdy z nich ma swój charakter. Niektórzy tak jak Gregory są nieprzewidywalni, momentami zachowują się jak czarne charaktery. Ivy natomiast zdecydowanie jest przyjemną, bardzo pozytywną bohaterką. Ma wielu przyjaciół, jest mądra i odpowiedzialna, troszczy się młodszego brata Philipa. Czytając zaczynamy ją lubić, mimo, że czasami postępuje głupio. Niechcący wplątała się w aferę kryminalną, przez co Tristan zginął w wypadku, a teraz ktoś próbuje ją zabić.

Fabuła jest bardzo intrygująca. Stanowi połączenie powieści paranormalnej, kryminalnej z romansem i sensacją. Książka jest świetna. Czyta się ją lekko i bez wytchnienia. Znajduje się tu wszystko czego fani paranormali oczekują: miłość, intryga, zagadka i postacie nie z tego świata.

Cała seria już teraz dołącza do grona moich ulubionych. Jestem strasznie ciekawa jak skończy się ta historia i wyjątkowo nie mogę doczekać się następnych części. Seria została napisana w latach 90 ubiegłego wieku, a więc ma w sobie coś z tamtych lat. Mogę ją śmiało wszystkim polecić, na pewno nie będziecie zawiedzeni.

Podsumowując: książka jest tak lekka i ,,milutka", że każdy powinien sięgnąć po pierwszy tom, a później po kolejne. Jeszcze raz POLECAM!


Za książkę bardzo dziękuję:

niedziela, 20 maja 2012

Pocałunek anioła, Elizabeth Chandler


Autor: Elizabeth Chandler
Tytuł: Pocałunek anioła
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 224
Ocena: 8/10
Data przeczytania: maj 2012
 
 ,,Miłość, której nie można uśmiercić, niebezpieczeństwo, którego nie można zlekceważyć"

 Elizabeth Chandler to literacki pseudonim Mary Claire Helldorfer. Autorka zajmuje się wieloma gatunkami literackimi, lecz największą sławą przyniosła jej bestsellerowa romantyczna seria dla młodzieży zapoczątkowana powieścią Pocałunek anioła.

 Ivy to zwyczajna nastolatka. Po śmierci ojca żyła w małym miasteczku z matką i młodszym bratem Philipem. Jednak jej życie odmieniło się, gdy matka wyszła za bogatego pana Andrewsa.  Ma przyjaciół, urodę, talent i przystojnego chłopaka Tristana, o ksywce "Murarz", którego życiową pasją jest pływanie. Ivy spodobała mu się, gdy pierwszy raz zobaczył ją w szkole i jego zaloty do dziewczyny są bardzo zabawne. Jednak Ivy i Tristan ulegają wypadkowi, w którym chłopak ginie. Rozpacz po stracie bliskiej osoby to nie jedyny problem, z jakim będzie sobie musiała poradzić załamana dziewczyna - jej życiu zagraża bowiem śmiertelne niebezpieczeństwo. Nie jest jednak sama - nad jej losem czuwa anioł...

Styl Elizabeth Chandler jest bardzo lekki i przyjemny, autorka perfekcyjnie owija myśli w słowa. Książka objętościowo jest stosunkowo cienka, więc czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Dodatkowo autorka wprowadza nas w odpowiedni nastrój, przepełniony magią, co jest dużym plusem. Akcja rozkręca się bardzo szybko, napięcie wzmaga, a emocje coraz bardziej dają o sobie znać, jednak szkoda, że gdy akcja naprawdę się rozkręciła, nastąpił koniec. Jedynym minusem jest to, że autorka za szybko kończyła wątki, jakby pisała w pośpiechu. Niemniej jednak mając do czynienia z "Pocałunkiem anioła" ciągle mamy ochotę na więcej...

Bohaterowie są świetnie wykreowani i idealnie pasują do całości. Ivy nie jest głupia, ani przesłodzona. Dużo przeszła tracąc ojca, a potem ukochanego. Panicznie boi się wody i wierzy w anioły, które zbiera w postaci figurek.Tristan to odważny i wysportowany ulubieniec dziewcząt w szkole. Po śmierci staje się aniołem. Na cmentarzu spotyka anielicę, która zostaje jego mentorem. Udaje mu się cofnąć do wydarzeń sprzed wypadku i dowiedzieć, że ktoś chciał zabić jego, albo Ivy. I w tym momencie powieść kończy się, pisząc Koniec części I.

Książka bardzo mi się podobała. Było wiele momentów kiedy się wzruszałam, ale też śmiałam. Połączenie miłości i śmierci ogromnie poruszyło moje serce. Zawsze w takim połączeniu jest coś niezwykle romantycznego, a jednocześnie wzruszającego i smutnego.

Podsumowując: to powieść dobrze napisana i co najważniejsze – oryginalna, bez utartych schematów. To również odprężająca lektura, idealna na majowy dzień (ok. 4 godziny czytania). Zdecydowanie polecam!


Za książkę dziękuję: